Skocz do zawartości

Prosze O Pilna Pomoc! Usychajace Saracenie Po Przesadzeniu


viper1986

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

Mam wielki problem. przeadziłem tydzien temu moje saracenie (morei, flava, purpurea) w nowe doniczki (wczesniejsze były za małe) i pojawił sie problem. Liście roślinek w bardzo szybkim tempie usychaja. z pieknych roslin zrobily sie okropne (patrz foto) blagam o pomoc. kilka informacji ponizej

 

Doniczki sa plastikowe

Torf o ph 4,5 pomieszany z piaskiem zgodnie z instrukcja ze strony nepenti

Jest on cały czas wilgotny, woda na poziomie 1 - 1,5cm w podstawce

Temp w jakiej stoja roslinki okolo 22 stopni

nie sa narazone na bezposrednie swiatlo

 

Blagam o pomoc :(

post-674-1181247633.jpg

post-674-1181247655.jpg

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może tylko odchorowują przesadzenie? Muszą się ukorzenić. Trzeba było przełożyć je razem z podłożem do większych doniczek i uzupełnić braki, nie byłoby to dla nich takim szokiem.

nie sa narazone na bezposrednie swiatlo

 

Czemu? Kapturnice to rośliny lubiące słońce.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tzn inaczej nie pada na nich swiatlo tak zeby miały powyzej 30stopni. Na korzeniach jak przesadzalem zostawiłem warstwe starego podloża. :( Sam juz nie wiem, moze maja za wilgotne podloze??Robilem w ten sposób ze jak tylko poziom obnizyl sie do zera zaraz uzupełniałem wode. ponizej kilka dodatkowych zdjec

post-674-1181248869.jpg

post-674-1181248877.jpg

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

nie chcę nikogo stresować, ale na to już nic nie pomoże. :( Znam to COŚ dobrze. Zdrowe, dorodne Sarracenie, zwyczajnie, nagle usychają. Stoją w wodzie, mają świeże podłoże i zwyczajnie usychają. Nie ma na to ratunku. To pewnie coś grzybowego, a może nawet jakiś wirus. Jeżeli roślina zaczęła usychac, ale ma jeszcze pędy żywe i nie zwiędłe, to jedynym ratunkiem jest odcięcie, z dużym zapasem usychających części. Nie ma się co cackać, bo zbytnia oszczędnośc grozi zakarzeniem reszty. Jak ktoś znajdzie skuteczny sposób na to świnstwo, prosze o pilny kontakt.

 

Jeszcze dodam, że najczęściej padają ofiarą S. minor. U mnie już 3 padły w ten sposób, tak o... Niestety tocoś dopada także Darlinktonie... Wykończyło mi 3 na 4 dorosłe, wieloletnie Darlinktonie. Eh....

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czy mogę się dołączyć do tematu??

Jakiś miesiąc temu kupiłam sarracenie ' Scarlet belle' i tydzień po zakupie zobaczyłam, że liście usychają... zaczynają usychać od łebka... jeśli potrzebne są zdjęcia to zbaczcie na mojej liście roślin...

 

P.S. Jeśli nie mogę sie dołączyć to przepraszam i prosze moderatorów, o usunięcie mojej odpowiedzi...

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gryzon - często zdarza się, że jeśli kapturnica miała mało światła, a dostanie natychmiastowo mocne, bezpośrednie słońce to zaczna usychać brzegi kapturków.Usychanie brzegów może też być spowodowane niską wilgotnością.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gryzon - często zdarza się, że jeśli kapturnica miała mało światła, a dostanie natychmiastowo mocne, bezpośrednie słońce to zaczna usychać brzegi kapturków.

 

nie usychają brzegi, tylko liście zsaczynają usychać od kapturków :(((

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kapturnice przesadzam dość często i raczej problemu nigdy nie mam. Rzeczywiście zdjęcia nie wróżą nic dobrego. Tak jak pisał Cephalotus. W grę może wchodzić choroba grzybowa. Czy czasem nie pleśnieje kłącze? Cień, słaby ruch powietrza, duża wilgotność to warunki które szybko wykorzystają grzyby.

 

Drugą rzeczą to podłoże. Torf z tego co wynika jest właściwy (choć czasem kwiaciarnie sprzedają torf odkwaszony z nawozami jako torf kwaśny bez nawozów). Ja jednak przyjrzał bym się użytemu piaskowi. Co to za piasek? Nie czasem z budowy? Jeśli tak mógł być zanieczyszczony wapnem.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj stwierdziłem jedno: nie ma na co czekać cud sie nie zdaży. Zabrałem moje roślinki na balkon i jeszcze raz zmieniłem podłoże. Wyczyściłem dokładnie korzenie i całe roślinki. Wyciełem wszystkie przyschnięte liśnie (zaczynała pojawiać się na nich pleśń :( Wygotowałem we wrzącej wodzie doniczki, aby je całkowicie wyczyścić. W te chwili stoją na parapecie i powoli wypijają wode destylowaną. Kilka zdjec poniżej. Mam jeszcze pytanie: czy teraz zabezpieczać je od słońca, czy może postawić na balkonie aby miały go jak najwięcej zważając na temp. do 30? prosze o pomoc. Aha jako podłoże zastosowałem torf z perlitem w stosunku 1:1.

post-674-1181419411.jpg

post-674-1181419419.jpg

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podobnie działo się z moimi kapturnicami po przesadzeniu. W niedługim czasie w doniczce zostały już tylko na wpół wyschnięte liście. Do dnia dzisziejszego nic tam nie grzebałem. W naturze nikt nie biega ze skalpelem i nie obcina uschniętych części. Oczywiście nie znaczy to, że my tego nie możemy robić. Głowa do góry - w maju pojawiły się trzy nowe liście. Roślina nadal wygląda paskudnie i pewnie niejedna osoba wyrzuciłaby ją na śmietnik, ale widzę u niej wolę walki o przetrwanie. Zobaczymy co z tego będzie.

 

Bardziej martwi mnie usychanie kapturków na skutek wystawienia na słońce. Temat wielokrotnie poruszany. Wiem, że nowe liście będą już bardziej odporne na promienie słoneczne, ale żal mi tych już obecnych, szczególnie, że są dosyć okazałe.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czas pokaże jak bedzie w moim przypadku. Narazie utrzymuje im stałą wilgotność i wystawiam je na balkon prawie na cały dzień aby miały jak najwiecej słońca. Będe informował o tym czy wracają do zdrowia.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.