viper1986 Napisano 7 Czerwca 2007 Share Napisano 7 Czerwca 2007 Witam Mam wielki problem. przeadziłem tydzien temu moje saracenie (morei, flava, purpurea) w nowe doniczki (wczesniejsze były za małe) i pojawił sie problem. Liście roślinek w bardzo szybkim tempie usychaja. z pieknych roslin zrobily sie okropne (patrz foto) blagam o pomoc. kilka informacji ponizej Doniczki sa plastikowe Torf o ph 4,5 pomieszany z piaskiem zgodnie z instrukcja ze strony nepenti Jest on cały czas wilgotny, woda na poziomie 1 - 1,5cm w podstawce Temp w jakiej stoja roslinki okolo 22 stopni nie sa narazone na bezposrednie swiatlo Blagam o pomoc Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mariusz Lesiuk Napisano 7 Czerwca 2007 Share Napisano 7 Czerwca 2007 Może tylko odchorowują przesadzenie? Muszą się ukorzenić. Trzeba było przełożyć je razem z podłożem do większych doniczek i uzupełnić braki, nie byłoby to dla nich takim szokiem. nie sa narazone na bezposrednie swiatlo Czemu? Kapturnice to rośliny lubiące słońce. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
viper1986 Napisano 7 Czerwca 2007 Autor Share Napisano 7 Czerwca 2007 tzn inaczej nie pada na nich swiatlo tak zeby miały powyzej 30stopni. Na korzeniach jak przesadzalem zostawiłem warstwe starego podloża. Sam juz nie wiem, moze maja za wilgotne podloze??Robilem w ten sposób ze jak tylko poziom obnizyl sie do zera zaraz uzupełniałem wode. ponizej kilka dodatkowych zdjec Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Krzysiek1991 Napisano 7 Czerwca 2007 Share Napisano 7 Czerwca 2007 Moja papuzia i purpurowa tez zdechła po przesadzeniu Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cephalotus Napisano 8 Czerwca 2007 Share Napisano 8 Czerwca 2007 Witam, nie chcę nikogo stresować, ale na to już nic nie pomoże. Znam to COŚ dobrze. Zdrowe, dorodne Sarracenie, zwyczajnie, nagle usychają. Stoją w wodzie, mają świeże podłoże i zwyczajnie usychają. Nie ma na to ratunku. To pewnie coś grzybowego, a może nawet jakiś wirus. Jeżeli roślina zaczęła usychac, ale ma jeszcze pędy żywe i nie zwiędłe, to jedynym ratunkiem jest odcięcie, z dużym zapasem usychających części. Nie ma się co cackać, bo zbytnia oszczędnośc grozi zakarzeniem reszty. Jak ktoś znajdzie skuteczny sposób na to świnstwo, prosze o pilny kontakt. Jeszcze dodam, że najczęściej padają ofiarą S. minor. U mnie już 3 padły w ten sposób, tak o... Niestety tocoś dopada także Darlinktonie... Wykończyło mi 3 na 4 dorosłe, wieloletnie Darlinktonie. Eh.... Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
viper1986 Napisano 8 Czerwca 2007 Autor Share Napisano 8 Czerwca 2007 Chciałem dobrze a wyszło jak zawsze. Juz sam nie wiem jak im pomóc. Myśle że obetne uschnięte liście tylko że tych żywych prawie już nie ma Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gryzon Napisano 8 Czerwca 2007 Share Napisano 8 Czerwca 2007 czy mogę się dołączyć do tematu?? Jakiś miesiąc temu kupiłam sarracenie ' Scarlet belle' i tydzień po zakupie zobaczyłam, że liście usychają... zaczynają usychać od łebka... jeśli potrzebne są zdjęcia to zbaczcie na mojej liście roślin... P.S. Jeśli nie mogę sie dołączyć to przepraszam i prosze moderatorów, o usunięcie mojej odpowiedzi... Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
miki1995 Napisano 8 Czerwca 2007 Share Napisano 8 Czerwca 2007 Gryzon - często zdarza się, że jeśli kapturnica miała mało światła, a dostanie natychmiastowo mocne, bezpośrednie słońce to zaczna usychać brzegi kapturków.Usychanie brzegów może też być spowodowane niską wilgotnością. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Riv Napisano 8 Czerwca 2007 Share Napisano 8 Czerwca 2007 Mi tak padła kilka psittacin. Jeżeli młode listki są zwiędłe... takie miękkie, to to samo. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gryzon Napisano 8 Czerwca 2007 Share Napisano 8 Czerwca 2007 Gryzon - często zdarza się, że jeśli kapturnica miała mało światła, a dostanie natychmiastowo mocne, bezpośrednie słońce to zaczna usychać brzegi kapturków. nie usychają brzegi, tylko liście zsaczynają usychać od kapturków (( Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marrom Napisano 8 Czerwca 2007 Share Napisano 8 Czerwca 2007 Kapturnice przesadzam dość często i raczej problemu nigdy nie mam. Rzeczywiście zdjęcia nie wróżą nic dobrego. Tak jak pisał Cephalotus. W grę może wchodzić choroba grzybowa. Czy czasem nie pleśnieje kłącze? Cień, słaby ruch powietrza, duża wilgotność to warunki które szybko wykorzystają grzyby. Drugą rzeczą to podłoże. Torf z tego co wynika jest właściwy (choć czasem kwiaciarnie sprzedają torf odkwaszony z nawozami jako torf kwaśny bez nawozów). Ja jednak przyjrzał bym się użytemu piaskowi. Co to za piasek? Nie czasem z budowy? Jeśli tak mógł być zanieczyszczony wapnem. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
viper1986 Napisano 9 Czerwca 2007 Autor Share Napisano 9 Czerwca 2007 Dzisiaj stwierdziłem jedno: nie ma na co czekać cud sie nie zdaży. Zabrałem moje roślinki na balkon i jeszcze raz zmieniłem podłoże. Wyczyściłem dokładnie korzenie i całe roślinki. Wyciełem wszystkie przyschnięte liśnie (zaczynała pojawiać się na nich pleśń Wygotowałem we wrzącej wodzie doniczki, aby je całkowicie wyczyścić. W te chwili stoją na parapecie i powoli wypijają wode destylowaną. Kilka zdjec poniżej. Mam jeszcze pytanie: czy teraz zabezpieczać je od słońca, czy może postawić na balkonie aby miały go jak najwięcej zważając na temp. do 30? prosze o pomoc. Aha jako podłoże zastosowałem torf z perlitem w stosunku 1:1. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Muzyk Napisano 10 Czerwca 2007 Share Napisano 10 Czerwca 2007 Podobnie działo się z moimi kapturnicami po przesadzeniu. W niedługim czasie w doniczce zostały już tylko na wpół wyschnięte liście. Do dnia dzisziejszego nic tam nie grzebałem. W naturze nikt nie biega ze skalpelem i nie obcina uschniętych części. Oczywiście nie znaczy to, że my tego nie możemy robić. Głowa do góry - w maju pojawiły się trzy nowe liście. Roślina nadal wygląda paskudnie i pewnie niejedna osoba wyrzuciłaby ją na śmietnik, ale widzę u niej wolę walki o przetrwanie. Zobaczymy co z tego będzie. Bardziej martwi mnie usychanie kapturków na skutek wystawienia na słońce. Temat wielokrotnie poruszany. Wiem, że nowe liście będą już bardziej odporne na promienie słoneczne, ale żal mi tych już obecnych, szczególnie, że są dosyć okazałe. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
viper1986 Napisano 10 Czerwca 2007 Autor Share Napisano 10 Czerwca 2007 Czas pokaże jak bedzie w moim przypadku. Narazie utrzymuje im stałą wilgotność i wystawiam je na balkon prawie na cały dzień aby miały jak najwiecej słońca. Będe informował o tym czy wracają do zdrowia. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marrom Napisano 10 Czerwca 2007 Share Napisano 10 Czerwca 2007 Postaw je w lekkim cieniu bo nie wiem czy czasem nie będą teraz zbyt wrażliwe na mocne słońce. Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi